niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 8.

Minęło parę dni, od czasu ostrzeżenia mnie przez Pawła. Nic właściwie się jeszcze nie stało. Może się mylił ? A może to dopiero cisza przed burzą ? kto tam wie. Lepiej nie zapeszać. Przez cały ten czas regularnie spotykałam się z Maksem, od czasu, gdy mnie przeprosił bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Spędzaliśmy praktycznie każda wolną chwilę razem. Maks jest na prawdę fajny. Lubię go, a może nawet trochę bardziej niż powinnam. Z Pawłem też nieco się polubiliśmy, nic już mi nie wspominał o Maksie, może to coś znaczy ?
Kto tam wie. Dziś nasza szkoła organizuję coroczny bal. Chyba nie pójdę. Nie mam ochoty, a po resztą sama nie będę szła.
- Julka ! Wstawaj. - ehh, no to sobie pospałam. Z ciężkim sercem wstałam z mojego cieplutkiego łóżka. Wzięłam ciuchy na przebranie i pomaszerowałam do łazienki. Załatwiłam wszystkie potrzeby i udałam się na śniadanie do kuchni.
- Cześć mamuś. - powiedziałam, po czym usiadłam do stołu.
- Dziś jest ten bal u was w szkole, mam rację ? - potaknęłam głową.
-Tak sobie pomyślałam, że nie będziesz miała w czym iść, dlatego kupiłam Ci sukienkę.- powiedziałam moja rodzicielka z uśmiechem.
- Ale ja nie idę.
- Dlaczego ? idż, będzie fajnie. Do tego będziesz tak ślicznie w niej wyglądać. - powiedziała z wielkim uśmiechem, po czym zabrałam się za jedzenie tostów.
- Okej, biorę to za twoją zgodę.- po zjedzeniu tostów, wzięłam torbę, ubrałam moje czarne, krótkie conversy i wyszyła z domu. Przy wejściu do szkoły zaczepił mnie Maks, wydawał się jakiś dziwny, był jakiś taki zdenerwowany.
- Hej, Julka. Bo ja mam do Ciebie takie pytanie- powiedział dosyć poważnie. Już się boję.
- Cześć, tak ?
- No bo wiesz dziś jest ten bal i pomyślałem czy byś czasem ze mną nie poszła ?
- W sumie to i tak nie miałam z kim iść, więc zgoda.- powiedziałam z uśmiechem.
- Dobra, wpadnę po Ciebie o 18. - powiedział po czym zniknął za murami szkoły. Zadzwonił dzwonek, więc i ja udałam się do klasy. Po przywitaniu się z nauczycielką, udałam się do swojej ławki, gdzie siedziałam z Maksem. Gdy mnie zauważył uśmiechnął się, na co ja odwzajemniłam jego gest. Lekcje minęły bardzo szybko. Zresztą jak zawsze. W drodze do domu wstąpiłam jeszcze do obuwniczego, bo przecież nie mam żadnych ładnych szpilek. Szybko wybrałam dosyć wysokie czarne szpilki. Myślę, że się w nich nie wywalę.
Zapłaciłam, wzięłam buty i udałam się do domu. Z przyzwyczajenia zerknęłam na zegarek, jak się okazało była już 16. No to ładnie, mam mało czasu na doprowadzenia się na bóstwo. Weszłam szybko do domu, przywitałam się z mamą i resztą i pobiegłam do swojego pokoju. Wyciągnęłam sukienkę, którą kupiła mi mama. Jakby tak popatrzeć to była na prawdę bardzo ładna. Ubrałam się, podkręciłam włosy przy końcach i zrobiłam dosyć mocny, ale też nie przesadny makijaż, po czym stanęłam przed lustrem. To co zobaczyłam było na prawdę dziwne. Nie spodziewałam się, że mogę tak ładnie wyglądać. Musze powiedzieć, że moja mama ma na prawdę dobry gust. Sukienka jest genialna, świetnie pasuje do czarnych szpilek. Gotowa zeszła do kuchni pokazać się mamie. Gdy mnie tylko zobaczyła zamurowało ją, dosłownie.
- Świetnie wyglądasz, córciu.- pochwaliła mnie mama z uśmiechem. Zerknęłam na zegarek. Była już prawie 18, pewnie zaraz pojawi się Maks. Moje przypuszczenia okazały się trafne, gdyż po paru minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam drzwi i byłam na prawdę mile zaskoczona. Maks wyglądał świetnie.
- Hej, świetnie wyglądasz. - poczułam ciepło na twarzy, ugh. pewnie się zarumieniłam. Starałam się to ukryć włosami, lecz chyba się nie udało.
- Ślicznie wyglądasz kiedy się rumienisz.- powiedział z uśmiechem mój towarzysz.
- Dzięki, chyba. - po tych słowach Maks złapał mnie za rękę i udaliśmy się w stronę szkoły.

__________________________________________________________________________
Tak strasznie was przepraszam :c ale nie mogłam dodać wcześniej, wiecie nauka i tak dalej. Teraz mam ferie, więc myślę, że kolejny rozdział powinien się pojawić za parę dni. Tak więc do następnego, kochani :** <3                                            CZYTASZ=KOMENTUJESZ

4 komentarze:

  1. Jedno mi tylko nie pasuje. Za krótki !: P Pisz dalej, bo dobrze Ci to idzie : )

    OdpowiedzUsuń
  2. dlaczego taki krótki ? pisz dalej fajny blog i świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie :) bardzo ciekawe opowiadanie :)
    zapraszam do mnie, tam dopiero początek, ale wkrótce kolejny rozdział ;)
    http://nieodkryta-kraina.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz talent do pisania *.* Super!

    Może odwiedzisz mojego bloga?
    http://mademoiselleozner.blogspot.com/

    P.S. Nie jest taki super jak twój :/

    OdpowiedzUsuń