Nazajutrz obudziłam się w niezbyt dobrym humorze. A to wszystko mogę zawdzięczać, wczorajszej akcji.Przez całą noc o tym myślałam, aż boję się pomyśleć, co by się stało gdyby nie Maks.Z rozmyśleń wyrwał mnie donośny głos budzika, który lada moment został wyłączony. Szybko wstałam i powędrowałam do łazienki. Wzięłam prysznic , po czym założyłam na siebie czarną bluzę z kapturem, do tego czarne rurki a na nogi moje ukochane air maxy. Włosy postanowiłam zostawić rozpuszczone. Wykonałam lekki make-up, po czym zeszłam na dół na śniadanie.
- Cześć córciu - przywitała mnie mama, jak zwykle z promiennym uśmiechem.
- Cześć mamuś - odpowiedziałam również się uśmiechając, po czym usiadłam do stołu i zabrałam się za konsumowanie tostów.
- Mogłabyś dziś przyjść do domu od razu po szkole ? - spytała moja rodzicielka.
- Ymm , dobrze.A czemuż to, jeśli mogę wiedzieć ? - spytałam.
- Wczoraj dzwoniła twoja ciotka i mówiła, że wpadnie dziś do nas z wizytą.A chciałbym , żebyś i ty wtedy w domu była. - odpowiedziała mi mama.Bardzo lubiłam ciocię, jeszcze jak mieszkaliśmy w naszym starym domu, bardzo mi pomagała. Mogłam zawsze na nią liczyć.
- No to fajnie, stęskniłam się już za nią.A wiesz może czy przyjedzie sama , czy może z Oliwką ? - spytałam z lekkim uśmiechem.
- Z tego co mi wiadomo, to z Oliwką.Dobrze a teraz leć już do szkoły,bo chyba nie chcesz się spóżnić - powiedziała,podając mi torbę.
- Dobrze to pa - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Pa córeczko - powiedziała, odwzajemniając gest.
Droga do szkoły nie była długa, już po 10 min. była pod budynkiem szkoły. Słysząc donośny dżwięk dzwonka szybko udałam się do klasy, gdzie jak się okazało już wszyscy byli.
- Dzień dobry - przywitałam się jak to na grzeczną uczennice przystało.
- Dzień dobry - odpowiedziała mi nauczycielka z uśmiechem.
Lekcja minęła mi strasznie szybko. Postanowiła udać się na stołówkę , gdyż mój brzuch domagał się jedzenia.Stanęłam w kolejce po posiłek, która liczyła zaledwie 3 osoby.Gdy była już moja kolej, odebrałam jedzenie.I zaczęłam się rozglądać za wolnym miejscem, nie było to łatwe, jednak po chwili udało się. Na samym końcu pod ścianą stał wolny stolik. Wolnym krokiem przepierzałam stołówkę, gdy zahaczyłam o czyjeś nogi i się przewróciłam.Cała stołówka, jak na rozkaz zaniosła się śmiechem. Ale to było jeszcze nic.Bo gdy zobaczyłam, kto jest sprawcą całego tego incydentu od razu zamarłam. Tym kimś okazał się Maks.Tak ten który mnie jeszcze wczoraj uratował, nie do pomyślenia.
- Co się tak paczysz ? - zapytał ze zdziwioną ale zarazem rozbawioną miną Maks.
- Od tego mam oczy - odpowiedziałam, po czym wstałam.
- Uuuu zadziorna, lubię takie. - powiedział jego kumpel z wielkim uśmiechem na twarzy.
Po czym Maks podszedł do mnie bliżej i przystawił się do ucha.- Pamiętaj to moja szkoła. Ja tu rządzę i masz się mnie słuchać, bo jak nie to nie będziesz miała tu po co przychodzić.A teraz spadaj - powiedział ledwo słyszalnie.
- Hahaha - zaśmiałam się głośno.Po czym poszłam w stronę stolika.Usiadłam i zabrałam się za jedzenie.Słysząc dżwięk dzwonka udałam się na lekcją,jaką okazała się historia.Jak to każda lekcja zleciała mi bardzo szybko,potem była matematyka, następnie Wf i angielski.Po skończonych lekcjach udałam się do domu.
_______________________________________________________________________________
Witam was kochani ;33
Na początku przepraszam za błędy , jeśli owe są. Podoba się wam chociaż trochę ? Pamiętajcie jeśli czytacie to pasowałoby zostawić jakiś komentarz po sobie , chciałabym też wiedzieć ile osób go czyta i czy jest wgl. sens go prowadzić ;) No to do następnego ;**
Intryguje mnie postać Maksa... Z jednej strony bohater, a zaraz potem taka świnia...?
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opowiadanie, czekam na ciąg dalszy ;)
Zapraszam do mnie:
http://whenever-im-alone-with-you.blogspot.com/
No cóż, Maks potrafi zaskakiwać ;)
UsuńTen Maks jakiś taki dziwny. Najpierw ratuje dziewczynę a potem śmieje się z niej i grozi.. Głupi -,-
OdpowiedzUsuńFajny ten tekst dodałaś "Uuuu zadziorna, lubię takie." świetny ;**
Rozdział cudowny, ale krótki. Czekam na następny z ogromnym zniecierpliwieniem i oczywiście dodaję do ulubionych na moim blogu *-*
http://addiction-and-friendship.blogspot.com
Fajny. Czekam na next. Pozdrawiam i życzę weny.
OdpowiedzUsuń