sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 6.

Otworzyłam drzwi do domu chłopaka, po czym weszłam do środka. Od razu poczułam ten okropny zapach papierosów, którego tak nienawidziłam. W środku było bardzo dużo ludzi. Kierując się do salonu, napotkałam nie kogo innego, jak Pawła.
- Hej, fajnie, że jednak przyszłaś. - przywitał mnie z promiennym uśmiechem chłopak.
- Cześć, taa. Nudziło mi się w domu, to postanowiłam wpaść. - odpowiedziałam, równie się uśmiechając. Po czym Paweł gdzieś zniknął. A ja postanowiłam usiąść na kanapie. Po krótkim rozglądnięciu się po pomieszczeniu, wywnioskowałam, że salon wygląda całkiem ładnie. Urządzony w nowoczesny sposób, niczym nie przypominał tego w moim domu. Na samym środku pod ścianą stał wielki, plazmowy telewizor. Na który skierowane były dwie, niedaleko siebie stojące kanapy. Na podłodze zaś leżał okrągły, beżowy dywan. Na ścianach wisiało mnóstwo obrazów. Jeden z nich przykuł moją uwagę, zdawało mi się, że gdzieś już taki widziałam. Po krótkim namyślę przypomniało mi się, że taki sam wisi u nas w przedpokoju.
- Jak się bawisz ? - spytał mnie nagle ktoś, dosiadając się przy tym do mnie. Jak się okazało tą osobą był nie kto inny jak Paweł.
- Dobrze. - odpowiedziałam z uśmiechem.
- To się cieszę. Może się czegoś napijesz ? - kiwnęłam twierdząco głową, po czym chłopak podał mi piwo. Nie byłam do końca przekonana czy go wypić, gdzyż nie przepadałam za alkoholem, jednak zrobiłam to. Chłopak widocznie uśmiechnął się, widząc, iż nie odmówiłam. Z głośników zaczęła lecieć wolna piosenka, chłopak słysząc to podniósł się i spytał mnie czy bym z nim zatańczyła. Oczywiście zgodziłam się, po tych słowach Paweł pociągnął mnie za rękę na parkiet. Tańczyło całkiem sporo osób. Chłopak objął mnie w talii, ja zaś położyłam ręcę na jego ramieniu. Zaczęliśmy się ruszać w rytm muzyki. - Muszę Ci powiedzieć, że używasz świetnych perfum. - szepnął mi do ucha mój towarzysz, na co ja oblałam się rumieńcem. Zdziwiła mnie moja reakcja, gdyż to był tylko komplement. Co prawda z ust Pawła ale jednak komplement. Przetańczyliśmy tak jeszcze parę piosenek, po czym przeprosiłam chłopaka i udałam się do toalety. Załatwiłam swoją potrzebę i wyszłam. Udałam się z powrotem na kanapę, gdyż nie miałam już na nic siły. Z daleka zauważyłam Pawełka. Zaraz, zaraz Pawełka ?! od kiedy ja tak na niego mówię ? chłopak stał w towarzystwie skąpo ubranych dziewczyn. Po chwili dołącza do nich jakiś chłopak wyglądem przypominający Maksa. Chwila, chwila, przecież to Maks. Na tę informację moje oczy powiększyły się dwukrotnie. Nienawidziłam tego idioty, żeby tylko na niego nie patrzeć udałam się do kuchni, po piwo. Nie zważając na to, że wypiłam już jedno. Ważne było tylko to, by zniknął z pola widzenia. Wzięłam jedno piwo, po czym udałam się na taras. Świeże powietrze owiewało moją twarz z każdej strony. Na dworze panowała już istna ciemność. Byłam tym faktem zdziwiona, lecz gdy spojrzałam na telefon w celu sprawdzenia godziny wszystko się wyjaśniło. Było po 23, nie możliwe, że ten czas zleciał mi tak szybko. Nieopodal zauważyłam stojącą ławkę, postanowiłam na niej usiąść. Nagle przed moimi oczyma pojawiła się jakaś postać, nie widziałam do końca kto to był, gdyż było ciemno. Osoba zdawała się iść w moim kierunku. No to ładnie pomyślałam. Tym kimś okazał się Maks, no po prostu mogłam się tego spodziewać. Chłopak na moje nieszczęście usiadł koło mnie. Byłam strasznie zdziwiona tym faktem. Nie odzywa się do mnie i w ogóle, a tu nagle siada koło mnie. Wyciągnął paczkę papierosów z kieszeni, po czym wyjął sobie jednego.
- Chcesz - skierował paczkę z papierosami w moją stroną.
- Nie, dzięki. - odpowiedziałam szybko.
- Jak wolisz - odpowiedział, zaciągając się dymem. Ja, zaś wstałam i udałam się do środka, gdyż było mi zimno. Byłam strasznie zdziwiona zachowaniem chłopaka, co on sobie do cholery wyobraża, żeby częstować mnie tym świństwem ?! W środku nie dało się nie zauważyć tańczących par. Wolna piosenka robi swoje.
- Zatańczysz ze mną ? - spytał mnie ktoś z tyłu. Odwróciłam się i zgadnijcie kogo zobaczyłam. No nie wierzę, Maks.
- Co ? - odpowiedziałam w lekkim szoku.
- No pytam się czy zatańczysz ze mną ? No proszę - powiedział to tak błagalnie, że nie miałam serca się nie zgodzić. Udaliśmy się na parkiet. Chłopak swoje ręce położył mi na biodrach, ja zaś położyłam swoje na jego ramionach i tak zaczęliśmy się kołysać w rytm muzyki. Z każdym jego ruchem zaczęło mi się to podobać. Oparłam głowę na jego ramieniu, zaś on bardziej mnie do siebie przysunął. Aww, jak miło.
- Przepraszam - szepnął mi do ucha. Nagle piosenki zmieniła się w nieco szybszą, a my odsunęliśmy się nieco od ciebie. Zaraz co ?! on mnie przeprasza ? Że niby za co ? Za to upokorzenie przy całej szkole ?
-Że niby za co ? - spytałam go zdziwiona.
- Za wszystko nie zachowywałem się dobrze w stosunku co do Ciebie, więc przepraszam Cię bardzo - na te słowa przytulił mnie do siebie. A ja jak ten słup soli stałam bez ruchu.
- Napijesz się czegoś ? - spytał. Na co ja tylko kiwnęłam twierdząco głową. Po chwili chłopak zjawił się z dwoma butelkami piwa, z czego jedną dostałam ja. No nieżle, wypiłam tylko 3 butelki piwa a już zaczyna wszystko wirować. Spojrzałam na telefon w celu sprawdzenia godziny. Jak się okazało było już po 2 wstałam widząc to. Rodzicie mnie zabiją. Miałam być tylko do 24.
- Musze już iść- odpowiedziałam szybko Maksowi, po czym chciałam iść, jednak zbytnio mi się to nie udawało. Wypity alkohol dawał się we znaki.
- Zaczekaj - krzyknął ktoś z tyłu, tym kimś był Maks, który zaraz pojawił się obok mnie.  - Nie możesz przecież sama po pijaku iść do domu. Jeszcze Ci się coś stanie, odprowadzę Cię. - pokiwałam twierdząco głową, po czym udałam się do wyjścia. Myślałam tylko o tym by jak najszybciej dostać się do domu. Chłopak nic nie mówił, a będąc pod moim domem przytulił mnie na pożegnanie i odszedł.

____________________________________________________________________


Hejcia :*  na samym początku chciałabym was przeprosić za błędy, które za pewne się pojawiły. Rozdział jest trochę dłuższy, gdyż dostałam napływu weny :) Podoba się wam ? Komentujcie ! <3 następny między piątkiem a niedzielą  ;)) 




7 komentarzy:

  1. Jaki świetny *-*
    Ciekawe, dlaczego ten Maks taki miły dla niej.. ? I jeszcze do tańca ją poprosił i przytulił! Ciekawe czego chcieć on może..
    Podoba mi się. Trochę. BARDZO!
    Czekam ze zniecierpliwieniem na następny, cudny rozdział :)
    http://addiction-and-friendship.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostro się robi, ostro ;)
    Szczerze to myślałam, że on jej nie przeprosi, a tu takie zaskoczenie. N :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe i wciagajace... A tak moim jezykiem... Super hiper rewelacja !!! Ciekawa jestem dalszego rozwoju wydarzen... Czekam z niecierpliwoscia (xdtvcuxgdjdudjvkgtdhfifudycu... musialam sie troche wyzyc) i pozdrawiam ;)paska 10

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedziela minęła... pisz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawe jest :D pisz dalej proszę i weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. O ludu.. Daleej, kobieto. Zabieraj się za kolejny rozdział !

    http://ro-ch-44.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń